Brytyjczycy mówią "dość" kryptozakupom na kredyt - nadchodzi nowe prawo od FCA
- IMLOVINGCRYPTO
- 4 maj
- 2 minut(y) czytania

Brytyjski nadzór finansowy (FCA) właśnie wypuścił dokument DP25/1, który wywołał niemałe poruszenie w świecie kryptowalut. Chodzi o planowane zmiany, które mają zakazać finansowania zakupów krypto za pomocą kredytów konsumenckich – w tym kart kredytowych i limitów w e-portfelach.
Regulator idzie jeszcze dalej – chce odciąć przeciętnego Kowalskiego od firm pożyczających pod krypto oraz usług takich jak staking czy DeFi, dopóki nie zostaną wprowadzone twarde licencje i wyraźne zasady ochrony inwestora.
Z czego to wynika? FCA bije na alarm, bo coraz więcej Brytyjczyków gra w krypto „na dźwigni” – używając pożyczonych pieniędzy. W 2022 roku było ich 6%, ale w 2024 już 14%. Taka dynamika to gotowy przepis na problemy, więc urząd chce przeciąć spiralę zadłużenia, zanim zrobi się naprawdę gorąco.
Dźwignia, zmienność i... kłopoty?
W raporcie FCA nie owija w bawełnę – zmienność Bitcoina i altcoinów, w połączeniu z finansową dźwignią, to mieszanka wybuchowa. Jeśli coś pójdzie nie tak (a często idzie), to skutki mogą odbić się nie tylko na portfelach spekulantów, ale i na całym systemie finansowym.
Do tego dochodzi agresywny marketing obiecujący szybkie zyski. A jak wiemy – kiedy ludzie widzą wizję łatwego zarobku, często przestają czytać drobny druk i zapominają, że nikt im nie gwarantuje zwrotu ani depozytów. Jeśli wchodzą w to na kredyt – robi się naprawdę niebezpiecznie.
David Geale z FCA twierdzi, że przejrzyste reguły gry mogą zbudować zaufanie do branży i pozwolą jej się rozwijać w zdrowy sposób. Zgadzam się – jeśli chcemy długoterminowego wzrostu rynku, musimy połączyć innowacje z odpowiedzialnością.
Czy reszta Europy pójdzie tym tropem?
Konsultacje z branżą potrwają do 13 czerwca 2025 r., a pierwsze konkrety legislacyjne mają się pojawić jesienią. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowe przepisy wejdą w życie na początku 2026 r.
To może być ważny moment nie tylko dla UK. Londyn ma szansę stać się europejskim hubem dla projektów blockchain, o ile zaproponuje jasne zasady i przejrzyste licencje. Ale – i tu pojawia się znak zapytania – jeśli regulacje będą zbyt sztywne, innowatorzy mogą przenieść się tam, gdzie przepisy są bardziej elastyczne.
Moje zdanie?
Edukacja i transparentność są kluczem. Zakazy nie zastąpią świadomości. Ale jeśli mają pomóc wyhamować niebezpieczne praktyki – mogą być dobrym początkiem.
Chcesz być na bieżąco z rynkiem kryptowalut?
Dołącz do bezpłatnej grupy telegramowej: t.me/imlovingcrypto369
Comments